dzi się, że musi pracować jako opiekunka tego rozwydrzonego bachora, który za jej plecami otwiera kolejne pudelka puzzli i wysypuje wszystkie na podłogę. A jeszcze bardziej wstydzi się tego, że się wstydzi.

mówiąc o którymś ze swoichgości.

- Nie.
– Poddaję się wymamrotał.
– Podejrzany celował we mnie! – krzyknęła z oburzeniem Rainie. – Szanuję przepisy, ale
samotnia karkonosze

– Statystyka? – powtórzyła słabo Sandy.

Nie była sama!
To samo czuł, kiedy Laurel odeszła po raz ostatni.
Stłumiła jęk.
Opole

- Mściwy.

– Czy mogę wiedzieć, kiedy podejmie pan ostateczną decyzję?
Theo zastał dzieci przy kolacji. Jadły przyrządzonego przez nią
– Pochylił się z uśmiechem w jej stronę. – Przecież ona nic nie wie o
dobre whisky do 100 zł